Nowości w szafie- bonprix & zara

Post z szybkim przeglądem nowości, które trafiły do mojej szafy i Artura. Chciałam rozdzielić ten post na dwa, ale koniec końców postanowiłam za jednym razem dodać wszystko, abyście wiedzieli jakie stylizacje pojawią się wkrótce.

Na początek rzeczy, które otrzymałam ze współpracy z bonprixem. To już drugi raz kiedy otrzymuje od nich paczkę i znowu jestem bardzo zadowolona! Ciężko znowu było mi zdecydować się co wziąć, najchętniej wzięłabym połowę sklepu. Wybrałam skórzaną ramoneskę (TUTAJ), spodnie bojówki (TUTAJ), koszulkę polo (TUTAJ) oraz mokasyny (TUTAJ). Już na dniach stylizacje we wszystkim!

Koszulkę polo wzięłam bo Artur ma taką samą, w tym samym kolorze i fajnie będzie je nosić równocześnie. Wzięłam rozmiar 36/38 i mimo tego jest zdecydowanie za długa. Albo przerobię ją na krótszą, albo będę nosiła włożoną do spodni. Nie robi to problemu :) Jakość materiału jest bardzo dobra! Polecam!

Przepraszam za jakość zdjęcia spodni, ale próbowałam setki razy i chyba muszę sprawić sobie lepszy aparat bo ten przy czerniach zupełnie sobie nie radzi. Spodnie są bardzo fajne, wzięłam rozmiar 38 i są w sam raz. Wygodne, opinające. Dobrze leżą.

Kolej na ramoneskę. Kolor fenomenalny. To już moja druga różowa kurtka na wiosnę. Absolutnie nie wracam do miłości do różowego, po prostu pozostałe skórzane kurtki mam czarne, szare i beżowe a różowej.. jeszcze nie miałam nigdy. Poza tym do czerni i szarości, które noszę na co dzień, będzie pasować wyśmienicie! Kurtka jest świetna, jej cena też przystępna, więc jak szukacie podobnej kurtki to u góry dałam do niej link, polecam naprawdę :)

I na koniec mokasyny.. Już rok temu zamiast balerin zdecydowałam się na mokasyny z tym, ze były zwykłe, proste, gładkie. Teraz wybrałam z delikatną ozdobą. Wzięłam rozmiar 40 pomimo że noszę 39 i bardzo dobrze zrobiłam! Jak planujecie zakupy obuwia ze strony, to radzę również brać rozmiar większy :) Mokasynki są bardzo fajne. Miękkie, nie ocierają nogi, prezentują się świetnie!

Druga cześć postu to nasze ostatnie zakupy, na które się wybraliśmy.

Jak zwykle mieliśmy iść TYLKO po buty dla Artura a wyszliśmy z dwoma torbami ubrań. Ja nie wiem jak to jest. Co do butów, przeszliśmy wszystkie sklepy i Artur nigdzie nie umiał znaleźć odpowiednich, które by mu się spodobały. Ostatnim sklepem do którego weszliśmy była Zara i to był strzał w dziesiątkę. A już na pewno strzał w nasz portfel :D

Artur wybrał sobie: dwie proste koszulki w serek. Takich klasyków w szafie nigdy mało.

Cena jednej: 29.99zł. 

Spodnie w moro. Tak spodobały nam się te spodnie, że musieliśmy wziąć. Są świetne!

Cena: 139.99zł.

No i oczywiście znalazł buty, które szukał :D Robiąc zdjęcia w domu rzeczy zapomniałam je sfotografować, więc dodaje zdjęcie z postu, który już czeka przygotowany do publikacji :)

Cena: 139,99zł.

Ja w Zarze zrobiłam skromne zakupy. Pisałam już setki razy, że kocham spodnie z Zary. To jedyny sklep w którym mogę znaleźć dla siebie spodnie idealne. Nigdzie nie odstają, idealnie leżą. Mogę nawet nosić bez paska, gdzie w innych sklepach jest to nie do pomyślenia. Szłam już do kasy z czarnymi (kolejnymi!) ale postanowiłam, że dla odmiany dżinsy. Pierwsze dżinsy w mojej szafie, które są niesamowicie wygodne! Cena: 89.99zł.

I ostatnia rzecz- buty sportowe, które złapałam w TK Maxxie. Miłość od pierwszego wejrzenia! Pomimo że najtańsze nie były (200 zł) to musiałam wziąć, bo żaden inny model sportowych butów mi się tak nie spodobał jak ten! Idealny!